W poniedziałek Ministerstwo Finansów ogłosiło szczegóły reformy podatkowej, która ma wejść w życie od przyszłego roku. Całość ustawy budzi mieszane reakcje, zwłaszcza, że propozycja legislacyjna liczy sobie 225 stron przepisów i 229 stron uzasadnienia, a rząd wyznaczył pierwotnie na ich konsultacje 2 tygodnie (obecnie zwiększone do 5) w czasie urlopowym.
Program ustawy przewiduje wsparcie dla osób osiągających najniższe dochody. Wśród nadchodzących zmian można wyróżnić: podniesienie pierwszego progu podatkowego oraz kwoty wolnej od podatku. Ustawa przewiduje także ulgę dla klasy średniej pracującej, która będzie dotyczyć osób zatrudnionych na umowę o pracę i osiągających określone przychody.
Tak radykalnej zmiany skali podatkowej nie było w Polsce od ponad 10 lat. Mowa o podwyżce progów podatkowych z 85 528 zł do 120 000 zł dochodu rocznego. Wysokość pierwszego progu podatkowego ma wynieść 34 472 tys. zł, drugi natomiast ma rozpoczynać się powyżej kwoty 120 tys. zł (od drugiego progu podatkowego obowiązuje podatek 32%).
W przypadku podniesienia kwoty wolnej od podatku rząd zapowiada podwyżkę do 30 000 zł. Kwota ta ma być równa dla wszystkich, niezależnie od ich przychodów. Podobna regulacja obowiązuje chociażby w Niemczech. Zdaniem Ministra Finansów powyższe zmiany mają zwolnić 9 mln osób od płacenia podatku PIT, co ma skutkować zyskiem w wysokości ok. 9 mld zł dla podatników. Dodatkowo, kwota wolna od podatku ma dotyczyć podatników, którzy w swoich rozliczeniach stosują ogólne zasady, a więc wykluczeni zostają przedsiębiorcy i samozatrudnieni rozliczający się zgodnie ze stawką liniową. Niepokój samorządowców z kolei wzbudza fakt, iż podniesienie kwoty wolnej wpłynie na utratę przychodów dla samorządów, których straty mogą wynieść aż 11 mld zł.
Z ulgi dla klasy średniej pracującej będą mogły skorzystać osoby, których roczne przychody wynoszą od 67 412 zł do 133 692 zł (miesięcznie od 5 700 – 11 140 zł). Celem ulgi jest zmniejszenie strat związanych ze zniesieniem możliwości odliczania składki zdrowotnej. Konstrukcja ulgi wyklucza możliwość skorzystania z nie przez osoby zarabiające na podstawie umów cywilnoprawnych lub własnej działalności gospodarczej. Można przypuszczać, że założeniem projektu ustawy jest zmniejszenie ilości zawieranych „umów śmieciowych”.
Jednak Polski Ład to nie tylko zmiany związane ze skalą podatkową. Zmieniają się zasady opodatkowania przychodów z najmu poza działalnością biznesową. Nie będzie już możliwości rozliczania kosztów podatkowych w takiej sytuacji, a jedyna opcją będzie rozliczanie ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych. Zniknie możliwość amortyzowania budynków i lokali mieszkalnych wykorzystywanych w działalności gospodarczej (także tych wykorzystywanych poza najmem). Zmienia się zasady wprowadzania majątku do ewidencji firmowej (kluczowa stanie się wartość rynkowa, a nie jak do tej pory – cena zakupu). Opodatkowana zostanie także sprzedaż poleasingowego auta wykorzystywanego w działalności gospodarczej do majątku prywatnego. Katalog konkretnych zmian jest szeroki i będzie miał praktyczny wpływ na działalność gospodarczą wielu podmiotów na rynku.
Los konkretnych zapisów będzie zależeć od przebiegu konsultacji oraz arytmetyki parlamentarnej. Zgodnie z planami rządu. We wrześniu powinniśmy poznać finalny kształt propozycji.
Przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia 2022 r.